0
adam1987 9 lipca 2021 14:21
81F6EEFC-7D29-46E8-ADC5-76242E272F5B.jpeg


3AD27BC8-23B7-4E02-B050-C580B1239617.jpeg


Obraz psuje nie co Sofitel, który trochę tu nie pasuje i jeszcze na dodatek jest brudny.
831EBCA4-01F5-4F3A-A0FE-9D3ADD34E965.jpeg



-- 13 Lip 2021 21:23 --

Anglet
W pierwotnej pieszej wersji, rzeczywiście miałem przechodzić przez to miasto, ale skoro kupiłem dobowy, to plany się niby zmieniły. No ale od początku. Z latarni wróciłem w okolice centrum i wsiadłem w tramwaj. Jeśli jak jakieś prostaki wyobrażacie sobie taki mały pociąg na szynach, to mi was żal. Tramwaj tutaj to taki szynobus tylko, że na kołach, czyli w sumie autobus. :lol: Wygląda jednak dość specyficznie i czasami porusza się po wydzielonej drodze, czyli trochę jednak metrobus. W środku jest USB do ładowania telefonów. No to wsiadłem sobie do takiego powozu z zamiarem do jechania do Bajonny. Zatrzymaliśmy się jednak w Anglet przy ratuszu i w porywie szału wyskoczyłem. To była dobra decyzja, choć się nie wydawała. Okolica raczej średnio ciekawa. Przejdzie się w 5 minut.
F666F911-C306-4374-BACA-A68552EBB10F.jpeg


906C11C3-7E18-440C-8234-646F17430C7B.jpeg


277013CD-EFBF-4D9E-B931-EF7A3E09D598.jpeg

Trafiłem jednak na darmowy autobus na plażę. Plaże mają super. Jest piasek, choć czasami nieco więcej żwiru. Jest bardzo szeroką. Jest cała infrastruktura, łazienki, prysznice, kosze, ratownicy. W okolicy jest też pole golfowe i lądowisko dla helikoptera jak ktoś potrzebuje. Fale nadal były wielkie, więc tylko trochę pobrodziłem. Oczywiście przyszła jedna wieksza fala i zmoczyła mi spodnie.
565DFF6D-1B33-47C5-B432-C060B7739245.jpeg

Następnie pojechałem w kierunku ujścia rzeki L'adour (a po polsku?). Pierwsza próba nie udana. Kierowca nie zatrzymał się przez dwa przystanki choć klikałem że chce wysiąść, zorientował się przy trzecim. Pokręciłem się po okolicy i pojechałem do Bajonny.
A64D63A9-3C3F-4F40-A55A-1A74A449F9B7.jpeg


964E7425-5D14-45CF-8D3A-2304B305F460.jpeg


61C5036B-4A4D-492D-AADF-C97E34B7C7C9.jpeg


Jeszcze taka jedna uwaga o autobusach. Ludzie gdy wsiadają mówią "bonjour" a wysiadając "merci" i "Au revoir". Nie wszyscy, ale naprawdę bardzo wiele z nich.Może już nie live, ale relację postanowiłem dokończyć.

Bajonna
Pierwszy kontakt podczas podróży do San Sebastian był zdecydowanie lepszy niż kolejny. Nagle się okazało, że jednak miasto rozciąga się na większą odległość i większość ani trochę nie jest interesująca. Postanowiłem pojechać na pętle tramwajobusu ale już kilka przystanków przed końcem zrezygnowałem i wysiadłem przy aldim.
Nie mniej jednak centrum czy może bardziej stare miasto jest niezwykłe. Byłem tam tylko trzy godziny, więc nie mam wiele do opowiedzenia. Niech więc przemówią zdjęcia. A i tak jak w innych miastach regionu mamy tutaj kilka darmowych linii autobusowych jeżdżących po centrum.
30335045-1DCA-4691-9975-AAB32FE114FB.jpeg


E57A84F8-77F3-4575-9378-ACAE60014D0A.jpeg


CC6E3FCE-A10D-4EE5-95D7-1D1328BCB92B.jpeg


D0686951-FF6C-4DBB-B57E-6B696E67B87C.jpeg


AB7BD7AF-A124-438E-B4F7-806DD7CF789D.jpeg


4D3EBFE7-62E7-421E-AC78-69D3825B0AEF.jpeg


BCC97609-E518-4075-A84D-1840E4BBCAB2.jpeg


0A2CD0F1-D6B6-4D12-97E8-6221A9293509.jpeg


04E866D9-6D58-4051-A048-959796A7BAB9.jpeg


E5CBE00A-EDF6-426A-9373-7A73CC2E41A2.jpeg


82BBFCA4-7FDA-4C87-BC9F-4EA4CF306703.jpeg


1F4C9D28-1B49-4295-9727-15FCC5CF3689.jpeg


655D4CC6-AE0B-4547-9A9D-424A20E02184.jpeg


655D4CC6-AE0B-4547-9A9D-424A20E02184.jpeg

Na koniec dwie ciekawostki. Pierwsza to muzeum szynki. Nie wchodziłem, ale wyglądało jak normalny sklep mięsny. Obstawiam, że coś w stylu muzeum aloes na Lanzarote, których było tam co najmniej kilka i wszystkie należały zdaje się do jednej firmy. Nie mniej jednak jakaś wystawa i opowiadanie o aloesie było. Nazywanie tego muzeum było mocno na siłę, ale też nieco się to różniło od zwykłego sklepu.
9E7C2D8A-1CBF-4012-BF47-DB7B6D28ACBE.jpeg

Druga ciekawostka to polski akcent w katedrze. Co prawda to tylko mała naklejka na podłodze, ale tuż przed ołtarzem, więc dość trudno byłoby ją przeoczyć osobie opiekującej się budynkiem. Jakby nie patrzeć jest tam 91. Co prawda nie wierzę, że jest ona tam już od trzydziestu lat, ale raczej też nie od wczoraj.
A4D15467-482C-4C16-8F16-3B5258064308.jpeg


DD0B0FD3-FD3C-4410-AEE5-2D1111C5DE14.jpeg


D75E9DDD-A63E-4E18-86FB-7A7C7EA2052C.jpeg

Na koniec zadam jedno pytanie, na które pewnie nikt nie odpowie, bo nikt tego nie czyta przez co przywiozłem kartkę do domu. :( No więc na moście w kierunku dworca kolejowego są flagi. O ile flagi krajów unijnych łatwo wyjaśnić. Brytyjska jest, no ale przecież nie będą zdejmować. Tylko, że jest jeszcze flaga USA, Kuby, Izraela, Albanii, Gwinei, Szwajcarii i Burkina Faso. Czemu taki wybór? Powiedzmy, że Szwajcaria, Izrael i USA to jeszcze, ale reszta?-- 24 Lip 2021 22:02 --

Lourdes jest ważnym miejscem dla Polaków, najwyraźniej nie zostawiają jednak oni wiele pieniędzy, bo tylko w niektórych miejscach pojawiają się polskie napisy, nawet jeśli są one w 5 językach. Nie mniej jednak czasami coś się znajdzie. Na głównej drodze do Sanktuarium znajdziemy bankomat z napisem bankomat. Przy kolejce na Pic du Jer mamy rondo nazwane na cześć Częstochowy. Mamy też opis przy jednym ze źródeł cudownej wody. Niektóre pamiątki mają polskie napisy. Zdarzają się też pojedyncze napisy jak np. modlitwa po polsku w muzeum św Bernadetty czy jakiś napis na zamku przy wystawie związanej z ichniejszą odmianą kręgli. Czas i napisy wydają się trochę nieudolne, ale zazwyczaj jest ok.
764E8AEC-8E6B-4583-AB04-4A6FFA14978E.jpeg


6DA35845-C44C-4757-AAA8-199C3F007050.jpeg


DD9A01C1-164A-4938-9670-220967081F65.jpeg


Sanktuarium
Powiem szczerze, choć klimat jest może nieco jarmarczny, to jednak jak człowiek dochodzi pod kompleks świątynny, to robi on na nim wrażenie. To jest serio duży obszar, a główny kościół wygląda trochę jak z bajki.
7CC87CBC-8D93-4B5F-B61F-62A1C50C326B.jpeg

Z samego rana nie było bardzo dużo ludzi, ale w południe i potem bliżej czwartej było ich więcej. Na terenie całego kompleksu obowiązują maseczki. Teoretycznie na słupie widziałem znak, że obowiązują na terenie całego miasta, ale większość tego nie wie. Mamy tutaj kilka kościołów i kaplic. Informacje turystyczną, drogi krzyżowe i wiele innych budynków i miejsc.
Jako, że Lourdes cieszy się mianem miejsca uzdrawiającego, to przyjeżdża tu dużo starszych i/lub schorowanych osób. Nie dość, że przygotowano dla nich specjalne wózki, to mamy też budynek szpitalny. Także z jednej strony niektórzy powiedzą, że wiara w gusła, ale z drugiej może jednak jakaś konsultacja się odbędzie i jakby nie patrzeć sama wiara i pozytywne nastawienie mogą działać jako plecebo. Nie potępiałbym więc procederu.
C71A4651-1A3D-4EF3-B267-432933B9686F.jpeg

Mamy budynek z konfesjonałami. Można się wyspowiadać w kilku językach. Choć nie ma mowy o polskim na tablicach przed, to informacje z informacji turystycznej wspominają o spowiedzi od 14 do 15 każdego dnia.
Mszę również odbywają się w wielu językach, po polsku codziennie o 15:30 w kaplicy św. Jana. Nie wiem na ile to informacja wiarygodna, bo zdaje się, że byłem w owej kaplicy o 15:45 i nikogo tam nie było. Dodatkowo w soboty w Grotach jest różaniec o 14:30.
51C1E5D2-42E0-4132-9235-C385D4F7D3B0.jpeg


2CA2002C-1CB8-4906-81E7-33C57F3C9949.jpeg


AEBA2D85-5F0B-48F4-9E18-BF11E163D833.jpeg

Moje nabijanie się z baniaków na wodę i mega świec zostało szybko zweryfikowane. Ludzie rzeczywiście nabierali wodę w baniaki, a w grocie światła, rzeczywiście paliło się kilka 70kg świec. Często miały na sobie podpisy, co wskazywałoby na zakup przez całą grupę pielgrzymkową.
EFC33B25-2E07-44CB-8C16-323CC4239BA5.jpeg

Tuż obok miejsca na świece jest mała droga krzyżowa. Tablice z nazwami stacji są po polsku. Zapytacie dlaczego akurat tutaj ? Proste, Polacy za nie zapłacili. Z tyłu jest informacja o darczyńcach i jak spojrzałem na kilka, to byli tam tylko Polacy.
E305D6CD-9D16-47F8-AA40-857ED67725D7.jpeg

Sam główny kościół ma aż trzy poziomy oraz pokaźne schody na poziom numer dwa. Kościół dolny jest wbrew nazwie największy z nich o najbardziej przestronny. W sumie to trochę jakby ktoś nad jednym kościołem zbudował sobie drugi. Ten drugi wygląda nawet jak typowy kościół w wielu europejskich miastach gdy patrzymy na niego z prawej strony z poziomu ulicy gdzie nie widać tego co na dole.
60575969-0CF5-44E5-8D1B-9CC49C571223.jpeg


658F852D-E468-46E4-ACAB-B22871EB4E00.jpeg


A4030677-EDA6-4B0F-A258-49C73368FBA5.jpeg


25AAE4C5-2C38-49A3-826E-A30BA7613EAE.jpeg

Jeśli stoicie w miejscu ze zdjęcia powyżej, to wystarczy się obrócić i możecie udać się na klasyczną drogę krzyżową. Nie bardzo macie wybór, bo wejścia na teren kompleksu są chyba tylko dwa, a tutaj jest tylko wyjście.Tutajesza droga krzyżowa różni się od wcześniej wspomnianej, tym, że odległości są większe, stacja bardziej okazałe i rzeczywiście idziemy pod górę. Pierwsza stacja, a może stacja numer zero jest wyjątkowa, bo prowadzą do niej schody. Tabliczka informuje nas, że jest to miejsce święte i należy na nie wchodzić klęcząc. Po schodach wchodzić nie trzeba, to tylko dla chętnych. Jak się potem okazało, to jedyna stacja tego typu.
D79B6EB5-DCAC-4F1A-AC26-3261EF05B8F5.jpeg

Jeśli wchodziliście wejściem od centrum miasta to po prawej jest wielki owalny trawiasty plac. Jest on nieco podniesiony nad teren. Wynika to z kwestii zachowania krajobrazu. Ze względu na zbliżające się rocznice objawień postanowiono zbudować kolejny ogromny kościół, ale tak by nie było go widać, dlatego większość znajduje się pod ziemią. Może nie jest to największy budynek sakralny pod względem kubatury, to pod względem powierzchni podłogi jest już jednym z większych. Surowa betonowa forma i ponad 200 metrów długości wygląda imponująco, nawet jeśli nie koniecznie przypomina typowy kościół. Znajdziemy tutaj kilka polskich akcentów jak jednego ze świętych na jednym z wielkich płacht wokół wewnętrznego ringu czy Matke Boską Czestochowską wraz z modlitwą na zewnętrznym ringu. Mamy też JPII i zdaje się jego relikwię w specjalnej kaplicy.
C0F856F7-911C-45A4-BD88-D8FC53EC4D3B.jpeg


F0547C92-6419-485C-9F71-C1E8F8908547.jpeg

Ostatnią rzeczą o jakiej chce wspomnieć, to rytualne kąpiele. W przed covidowych czasach było zanurzanie w specjalnej wannie jeśli dobrze zrozumiałem. Teraz mamy tylko namiastkę, na którą trochę przypadkowo się zdecydowałem, bo byłem ciekawy cóż to za kolejka. Wchodzi się pojedynczo, ale chyba można z osobą towarzyszącą. Rytuał składa się z trzech etapów i modlitwy. Z początku jesteśmy informowani o całym procesie, nie koniecznie po francusku. U mnie były dwie osoby i siostra zakonna mówiła po angielsku. Potem jest modlitwą własna. Dalej następuje pierwszy etap, stajemy nad kratką i z dzbanka polewane są nasze ręce, które obmywamy. Drugi etap wygląda tak samo, ale dotyczy obmycia twarzy. Trzeci to napicie się wody z własnych rąk. Na koniec modlitwa z siostrą zakonną i koniec. Nie powiem, ciekawe doświadczenie, przed covidowa forma dla mnie byłaby trochę zbyt hardcorowa.

-- 24 Lip 2021 22:16 --

Lourdes to jednak więcej niż miejsce pielgrzymek. Mamy tu muzeum figur woskowych, kolejkę a'la traktor i park miniatur. Te atrakcje sobie odpuściłem i udałem się do muzeum na zamku. Bilet kosztuje kilka € i nie jestem przekonany czy warto. Wystawa jest przeciętna, a jedną z wież zamknięta. Muzeum zawiera eksponaty z życia tutejszej ludności w czasach historycznych oraz informacje o samym zamku.
31D47A27-14E9-4D23-9083-5B4E8D281756.jpeg


649171B8-420A-4DDC-8408-69BC6A1439A5.jpeg


784F2726-DAD7-49C9-9581-67CD605BA621.jpeg


F1B4CB73-34EF-44AA-AA43-E7173789B26F.jpeg


2920670B-1EA0-47D9-9209-5D2674BFD802.jpeg



Dodaj Komentarz

Komentarze (15)

wintermute 9 lipca 2021 23:08 Odpowiedz
No to pozostaje trzymać kciuki żeby Francja nie zamknęła granicy jak będziesz u Seby ;-)
cypel 9 lipca 2021 23:08 Odpowiedz
Powodzenia kolego. Fajna trasa.
chupacabra 12 lipca 2021 12:08 Odpowiedz
Wydaje mi się, że te samoloty są tam tylko zaparkowane. Chyba, że są jakieś tajne pielgrzymki z UAE albo Izraela o których nic nie ma na tablicy przylotów.
adam1987 12 lipca 2021 12:08 Odpowiedz
Oczywiście, że są tajne pielgrzymki, nawet Mikołaj przyleciał Finnairem i dlatego tak wiele silników jest zaklejonych, bo zapakowano je na prezenty.
j29 12 lipca 2021 17:08 Odpowiedz
@ChupacabraMasz rację. Stoją resztki tego, o czym pisano w artykule: https://www.reuters.com/article/us-heal ... KKBN23X1LG
sko1czek 12 lipca 2021 17:08 Odpowiedz
@pabienWidziałeś te betony?
pabien 12 lipca 2021 17:08 Odpowiedz
Wiadomo, to był styl międzynarodowy. A jego najbardziej spektakularne przykłady można znaleźć w krajach po których byś się tego nie spodziewał: Francji czy Włoszech
adam1987 13 lipca 2021 23:08 Odpowiedz
Już mi się nie chce dzisiaj dodawać Bajonny, bo nie mam pozmniejszanych zdjęć. Mam za to dla kogoś z Was prezent. Mam jedną nadprogramową kartkę. Ktoś może chce?
stasiek-t 18 lipca 2021 23:08 Odpowiedz
adam1987 napisał: Na koniec zadam jedno pytanie, na które pewnie nikt nie odpowie, bo nikt tego nie czyta przez co przywiozłem kartkę do domu. :( No więc na moście w kierunku dworca kolejowego są flagi. O ile flagi krajów unijnych łatwo wyjaśnić. Brytyjska jest, no ale przecież nie będą zdejmować. Tylko, że jest jeszcze flaga USA, Kuby, Izraela, Albanii, Gwinei, Szwajcarii i Burkina Faso. Czemu taki wybór? Powiedzmy, że Szwajcaria, Izrael i USA to jeszcze, ale reszta?Co znaczy "nikt tego nie czyta"? Ja czytam ;)W Bayonne nigdy nie byłem, zatem chętnie się wypowiem. Na szybko przeglądnięte internety też nie wiedzą, dlaczego akurat takie flagi wiszą, ale zestawy widoczne na różnych zdjęciach każą przypuszczać, że ma być po prostu ładnie i kolorowo.Np. tutaj jest Argentyna, Chile, Rosja... : https://mapio.net/pic/p-2663038/
tarman 24 lipca 2021 23:08 Odpowiedz
@adam1987 proponuję erratę do poprzedniego postu......"Lourdes jest ważnym miejscem dla Polaków.."Dla niektórych Polaków. i nie chcę burzyć Twojej relacji, bo zaraz podniesie się dyskusja na tle religijnym. Tak tylko zauważam. Amen [emoji41]
wintermute 25 lipca 2021 12:08 Odpowiedz
@adam1987 uspokajam - ani przez moment nie odniosłem wrażenia ze jesteś mega katolem.Przy okazji dowiedzialem się o co chodzi z tą kartką. Jakoś nie przyszło mi do głowy ze chodzi o kartkę pocztową ☺
klapio 25 lipca 2021 23:08 Odpowiedz
Fajna relacja :) Myślę że Lourdes i okolicę są na tyle ciekawe, że warto się tam wybrać nawet nie będąc religijną osobą :)
benedetti 26 lipca 2021 05:08 Odpowiedz
Quote:PS. Trochę mnie martwi ta forumowa dosłowność. Mam wrażenie, że za dużo piszę, ale to kolejny raz kiedy coś jest zbyt mało dokładne. Lourdes jest ważne dla Polaków. Nie chodzi oto, że dla każdego Polaka jest to miejsce ważne, tylko że kult tego miejsca w Polsce jest duży. Typowy mieszkaniec Peru, choć też często chrześcijanin, nie jest tak tym miejscem zainteresowany. Wszystkich Polaków nic nie łączy. Ja np. nie lubię wigilijnego karpia, ale jak ktoś powie, że Polacy jedzą na święta karpia, to przyznam mu rację, nawet jeśli sam tego nie robię. Jaja sobie robiłem kupującą bilety do Lourdes i jadąc do Wadowic, a tu mam wrażenie, że wychodzę na jakiegoś mega katola.@adam1987 Wyluzuj i się nie martw. :) Mi, pomimo, że jestem areligijny i Lourdes nie jest dla mnie ważne, zupełnie nie przeszkadzało, że napisałeś „dla Polaków”. @tarman-owi trochę widać przeszkadzało i napisał swoją opinię, nie ma co brać tego do siebie. Gratuluję relacji i tak trzymaj. 8-)
tarman 26 lipca 2021 05:08 Odpowiedz
@benedetti zgadza się, to była naprawdę luźna uwaga bez żadnych personalnych wycieczek @adam1987 gratki za relację i bez urazy... Sam kiedyś byłem jakiś czas temu byłem w Lourdes...[emoji41][emoji106]
greg1291 4 października 2021 17:08 Odpowiedz
Robiłem również zbliżoną trasę z Lourdes - Bayonne, Biarriz San Sebastian i powrót do Lourdes.Dodam od siebie, że jak wskazano w relacji istnieje problem z wieczornym powrotem o 15.20 -19.10 Flixbusem z San Sebastina, Biarriz, Bayonne do Tarbes, gdyż autobus łapie notorycznie opóźnienie. Na mojej trasie 1.10 .21 problemy zaczęły się tuż po przekroczeniu granicy z Francją. Autobus został zatrzymany przez Policję, która sprawdzała dokumenty tożsamości, poszukując osób nielegalnie przekraczających granicę. Warto też pamiętać, że Certyfikaty COVID są skanowane przez kierowców, którzy on line potwierdzają czy może zabrać daną osobę do autokaru. Już w San Sebastian jedna osoba miała z tym problem i ostatecznie ubłagała by kierowca zabrał ją do pierwszej stacji we Francji. Blady strach padł na nią gdy weszła Policja do autokaru. Na szczęście dla niej certyfikatów nie sprawdzali. Potem po przekroczeniu granicy autobus stał w korkach i kilku kolejnych miejscowościach, tak że do Biarriz dojechał z 20 minutowym opóźnieniem i nie nadrobił jej aż do Pau. Jest to o tyle istotne, że przesiadka na autobus lokalny w Tarbes do Lourdes to rozkładowo 10 minut ( do tego trzeba kawałek przejść miedzy przystankami), a że to ostatni autobus to pozostaje wycieczka kilkukilometrowa do stacji kolejowej w Tarbes gdzie ostatni pociąg jest o 21.30. Zdecydowałem się zatem już w trakcie dojeżdżania do Pau kupić bilet na pociąg z Pau do Lourdes który jest o 20.17 TGV. Koszt 5.40 euro - wszystko do zrobienia elektronicznie. W Pau wysiadamy obok uniwersytetu. Trzeba się wrócić ok. 100 metrów do głównej ulicy którą jedzie Flixbus o wsiąść do do autobusu/tramwaju linii F która jeździ co 15 minut i zatrzymuje się przy dworcu w Pau. bilety do kupienia tylko w automacie na przystankach koszt przejazdu 1,20 euro. Pau w samo sobie jest też ładnym miasteczkiem, wiec jeżeli macie czas to warto wysiąść wcześniej i przejść przez starówkę i dopiero udać się na dworzec. Warto mieć zatem na uwadze problemy występujące na tej trasie. Same okolice są bardzo ładne. Bayonne i Biarriz ładnie skomunikowane. Lourdes przy bardzo fajnych cenach biletów po 39 złotych nawet dzień przed wyjazdem to bardzo dobry punkt by dostać się do Francji. Z Lourdes można pociągami dostać się i do Tuluzy i do Bayonne nad Atlantyk. Ceny są bardzo różne, ale można kupić bilety na pociąg lokalny od 10 euro od osoby za przejazd do Bayonne z Lourdes. Zawsze jest też FLix z Tarbes. Moim zdaniem warto wybrać się w tej rejony, gdyż lotnisko ma duży potencjał do zwiedzania Pirenejów, wybrzeża Atlantyku, czy nawet Morza Śródziemnego.